Sindi już może wychodzić na podwórko i jest bardzo szczęśliwa 😉 teraz czekamy do przyszłego wtorku, tj. 7 lutego, żeby przeprowadzić sterylizację. Po tych 5 dniach trzymania kota w niewoli, stwierdzam, ze koty wychodzące, to jak wygrana na loterii, kot załatwia się na podwórku, nie mam z tym nic wspólnego, nie musze sprzątać kuwety i wydawać, że żwirek 🙂 , poza tym koty wybawią się na zewnątrz i nie rozrabiają w domu. Przez te 5 dni Sindi strasznie była wymagająca, ciągle chciała naszej uwagi, wymyślala sobie nowe zabawy, w niszczenie wypoczynku, skakanie po szafkach i firankach. Teraz idzie na zewnątrz i skacze po drzewach, a w domu mamy spokój. Podziwiam właściecieli gromadki kotów w domu, teraz dopiero Was rozumiem 🙂 tym bardziej, że Sindi jest jeszcze małym kotkiem i ciągle chce się bawić. Dzisiaj z radością wypuściliśmy ją na zewnątrz, troche w obawie, że może ucieknie, bo jednak mogła się przestraszyć, już na weekend zaglądała przez okno i była bardzo smutna. W czasie przyjmowania leków dużo spała i wydawało się, że nic sobie nie robi, z tego przemysowego odpoczynku. Oddychamy z ulgą, że to już koniec 🙂 jeszcze tylko zabieg. trzymajcie kciuki ❤DSC_0039.JPG